Sen to jedyne co nam pozostało
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
"Witaj nieznajomy. Nie jesteś stąd, prawda? W takim razie musisz wiedzieć, że pijalnia, przed którą stoimy jest najpopularniejszym lokalem w tym zaplutym Walden. Widzę na Twojej twarzy zdziwienie i zapewne zastanawiasz się jak u licha można nazwać knajpę "W podziemiu". Odpowiedź jest prosta, a nazwa karczmy nieprzypadkowa, gdyż... właśnie nad nią stoimy. Widzisz dębowe drzwi? O tam! Otwórz je, zejdź krętymi schodami na sam dół i ciesz się najlepszym alkoholem w mieście. Hector – właściciel karczmy, sprowadza trunki z całego kontynentu. Nie ma bimbrowni czy browaru, którego by nie znał. Chodzą pogłoski, jakoby Hector szpiegował dla Państwa Zakonnego, ale ja tam w plotki nie wierzę. Chłop ma 60 lat na karku, to po cholerę miałby się zadawać z tymi dzieciojebcami? Ale może wróćmy do tematu. Na czym to ja… A! Już wiem. Taaaak. Hector postarał się, by lokal chociaż sprawiał wrażenie przytulnego, przystępnego dla wszystkich. I trzeba przyznać, że plan się powiódł. Niewielka ilość świec utrzymuje odpowiednie oświetlenie w ogromnym, lecz zapełnionym drewnianymi ławami pomieszczeniu. I ta niemiłosiernie wielka szafa bogata w butelki przeróżnego kształtu i rozmiaru. Taaak. A strawa? Pieczony udziec czy gęś w czosnku to jedynie namiastka tego, co oferuje Hector. Przyjacielu! Jeśli chcesz napić się w spokoju, poznać handlarzy, poetów czy śpiewaków to nie znajdziesz lepszego miejsca. Czym prędzej udaj się na dół i przekonaj, że Walden zachowało jeszcze resztki dobrego wizerunku. I mam jeszcze prośbę. Spytaj go jak długo mam tu jeszcze stać i zaczepiać ludzi. Chłodno się zrobiło.
Udanej zabawy! A ja tu sobie jeszcze pomarznę."
Offline
Strony: 1